Co robić w życiu?

Szukaj pracy, zajęcia dostosowanego do człowieka, do siebie, a nie odwrotnie.

Jak najczęściej wygląda proces poszukiwania pracy, wymarzonych studiów? Zaczynamy od sprawdzania stron internetowych, portali pracy, oferty uniwersytetów, uczelni. Sprawdzamy co jest dostępne.  Zadajemy sobie pytanie – gdzie nas zechcą, gdzie się mogę przydać, gdzie de facto przetrwam finansowo?

To jest już z założenia ograniczenie – wyjście z kompletnie niewłaściwego punktu, z punktu tworzenia planu, a nie myślenia szerokiego, burzy mózgów.

Co robić w życiu?

Dlaczego w poszukiwaniach stawiamy w centrum rynek pracy, świat zewnętrzny? Nie nas samych?

Przyglądanie się możliwościom i weryfikowanie się z rynkiem pracy powinno stanowić ostatni etap naszych poszukiwań. W innym przypadku jest to myślenie bardzo nas ograniczające, zawężające naszą perspektywę i odbierające nam moc, bo z góry zakłada, że muszę się do czegoś wpasować, przystosować. No to, jeśli tak – potrzebuję się przystosować do masy, ogółu, panujących standardów rynku pracy. Muszę się uśrednić, by przetrwać, a to znaczy, że chowam głęboko ukryte w sobie, unikalne skarby. Bo one są unikalne, one nas odróżniają, one sprawiają, że jesteśmy jacyś, że błyszczymy i odróżniamy się od innych. Ale właśnie to odróżnienie się od innych może być zarówno błogosławieństwem jak i przekleństwem. 

Na drugim biegunie jest wyjście z punktu ja – co ja mam w sobie, co chcę dać światu, do czego i gdzie się chcę przyczynić.

Żaden wiatr nie jest pomyślny temu, kto nie wie, do którego portu płynie. 

Machiavelli
Dobrze się zatrzymać, wsłuchać w siebie i zastanowić, co chcę dać światu

Gdzie szukać? Wewnątrz czy na zewnątrz?

Co jest na zewnątrz?

Na zewnątrz jest oferta, produkt, to co oferuje Ci rynek. To tak jakby pójść do losowo wybranego sklepu z ubraniami i oglądać wszystko po kolei, mierzyć i sprawdzać, czy Ci pasuje. I to jest ok, jeśli w tym sklepie znajdują się produkty, które Ci odpowiadają, ale co, jeśli ich tam nie ma? Innym zatem podejściem jest zastanowienie się czego Ci potrzeba, co będzie pasowało do Twojej szafy, w czym wyglądasz dobrze zanim wybierzesz się na te zakupy. Wtedy będziesz mieć szansę dostosować sklep, rodzaj zakupów, przedział cenowy etc. 

Co jest wewnątrz?

Ta wiedza, świadomość czego chcemy, do czego nas ciągnie, co nam klika jest w każdym z nas. Nosimy w sobie głęboko ukryte, przejawia się to na co dzień, ale wymaga naszej uważności. Kryje się często głęboko pod tym o czym mówisz, że chcesz, pod tym, gdzie kierujesz swoja uwagę, pod tym, co Cię zajmuje. Ale kryje się głęboko, nie na powierzchni i wymaga analizy, wnikliwości, odpowiednio sformułowanych pytań i uważności.

Ufaj sobie.

Wsłuchuj się w siebie. Zadawaj pytania. Rób to, co dobre dla Ciebie.

Często sięgamy po rady innych, słuchamy ich historii, staramy się być jak oni, dążyć do tego co oni. Porównujemy się, doskakujemy do czyichś wymagań, patrzymy daleko na innych gubiąc z oczu siebie. 

Realizując czyjeś marzenia, cele, dążenia swoje odstawiamy na boczny tor, pozbawiając się tym samym radości z ich realizacji. 

Często wewnątrz my sami dobrze to wiemy, ale jest to tak niesamowite marzenie, tak nierealne, tak dziwne (bo inne od tego co jest na rynku, co inni powiedzą, sic!), tak odległe, że ciężko mu zaufać, więc zostawiamy je i wkładamy na półeczkę „ABSURD”. 

Znacie anegdotę o rybaku i biznesmenie? To świetny przykład dotarcia do swoich własnych potrzeb, nie tych cudzych, nie tych kulturowych, narzuconych, wymaganych, nie naszych przekonań i ograniczeń, podglądów, a naszych prawdziwych potrzeb!

Ta przypowieść zawiera w sobie podstawowe, najważniejsze ze wszystkich pytań – „po co to robię albo chcę coś zrobić?”. Nie jest to najprostsze pytanie, ale zmusza nas do refleksji, nazwania w sobie swoich dążeń i daje niesamowite odpowiedzi. 

Docieraj więc do swojego wnętrza, rozmawiaj ze sobą, pisz pamiętnik, listy. Zabieraj się na samotny wyjazd, spacer, kawę. Pytaj siebie – o co Ci chodzi? Do czego zmierzasz? Pytaj stale – po co to robisz? Co o tym myślisz? Co jest dla Ciebie ważne? 

Sięgaj po to, co Ci w duszy gra, nie odkładaj tego na półkę, bo odłożone na półkę, przykurzone da o sobie znać w emocjach, frustracji, ogólnie w zdrowiu fizycznym i psychicznym po kilku latach. Polecam lekturę książki „Czego najbardziej żałują umierający” autorstwa Bronnie Ware (napiszę o niej osobny artykuł), świetne spojrzenie na życie z dystansu. 

Zatem jak szukać?

Oczywiście na rynku istnieje już ogromna wiedza na ten temat. Jest wiele technik wspierających takie poszukiwanie – japońska metoda IKAGAI, SPP (Sens, Przyjemność, Predyspozycje) – Tal Ben Shahara i wiele, wiele innych. Skupiają się one w dużej mierze na poszukiwaniu własnych potencjałów, preferencji, własnego sensu, a dopiero na końcu konfrontowaniu ich z rynkiem pracy, ofertą uczelni.  

Poszukuj schematów, powtarzalności, znaczeń.  

Pytaj siebie: 

  • Po co to robię? 
  • Co mi to daje? 

Możesz również skorzystać z procesu coachingowego ze mną, wesprę Cię w tej ścieżce, w szukaniu wewnątrz i docieraniu do sedna, natomiast już dziś możesz zacząć szukać dla siebie, zanim położysz się spać zadaj sobie pytanie – co dzisiaj robiłeś z wyjątkową energią i chęcią, z jakiego powodu akurat to? 

Wyciszenie i wgląd w siebie są ultra ważne

Próbuj więc dotrzeć do sedna. Analizuj, gdzie masz momenty flow, energię, wolę i chęci. Sprawdzaj co dla Ciebie ważne. 

Kontakt zależy od Ciebie

Szukasz czegoś innego? Masz pytania, wątpliwości lub po prostu chcesz pogadać? Zapraszam na wideorozmowę.

Wiem, że każdy oczekuje czegoś innego, dlatego proponuję różne sposoby kontaktu. Możesz napisać do mnie wiadomość, zadzwonić, wypełnić formularz. To Ty decydujesz, jak rozpoczniemy naszą wspólną przygodę!